Translate

piątek, 22 czerwca 2012

Rozdział 7 i 8


Kiedy zaprosili mnie do siebie, zastanawiałam się jak mam się zachować. Nie musiałam się martwić bo atmosfera była niepowtarzalna, cały czas śmialiśmy się i zapomniałam o wszystkim co mnie do tej pory spotkało. Chłopcy zaproponowali mi czy nie chciałabym z nimi jeździć w trasy koncertowe i pomagać im we wszystkim (Być kimś w stylu menager, lub prawa ręka), ale tak naprawdę miałam być ich asystętką. Nie było innego wyjścia oczywiście się zgodziłam. Wiedziałam ,że to doskonała okazja, żeby zaistnieć, poznać nowe miejsca czy zaprzyjaźnić się z nowymi ludźmi. Było późno i musiałam sprawdzić czy Alex nie wróciła do pokoju. Louis okazał być się na tyle uprzejmy ,że mnie odprowadził. Moja koleżanka wycięła mi niezły numer, nie wiedziałam czy zrobiła to specjalnie bo nawet nie raczyła mnie poinformować o tym że nie wróci na noc. Nie wiedziałam co robić. :

- Słuchaj a może wybierzesz się ze mną na spacer??- zapytał Lou
- No nie wiem czy to jest dobry pomysł.., może się jej coś stało
- A patrzałaś w wiadomości nieodebrane , może wysłała ci SMS??
- Poczekaj zaraz sprawdzę.

Wyciągnęłam telefon z kieszeni. Rzeczywiście Alex wysłała mi wiadomość  że nie wróci na noc i że bardzo przeprasza. Musiałam nie usłyszeć bo miałam wyciszony telefon.
- Miałeś racje, nie potrzebnie się martwiłam, to gdzie idziemy??

- Na spacer.
- A konkretnie
- Na spacer.
- Nie możesz mi powiedzieć
- Przecież mówię że na spacer

Uśmiechnęłam się i poszliśmy razem na ten spacer. :)
Louis zabrał mnie do parku, w którym jeszcze nie byłam. Był cudownie oświetlony żółtymi lampami. Spacerowaliśmy i rozmawialiśmy. W końcu musiałam się go o cos zapytać:

- Mam pytanie…
- A co z twoją dziewczyną
- Ale jaką?!
- No nie udawaj…
- Naprawdę cię nie rozumiem
- Ta dziewczyna ,co całowałeś się z nia na lotnisku. A zresztą nie będę w to wnikać to twoja sprawa…
- To była moja siostra Emma , Emma Tomlinson
Trochę mi się głupio zrobiło, ale cóż musiałam o to zapytać bo nie wiedziałam, czy dobrze robię spotykając się z nim.

- Aha , ale i tak przepraszam nie powinnam pytać
-Nic się nie stało. A może chciałybyście się poznać , bo zauważyłem że z Daniele już się zaprzyjaźniłaś ??

- W sumie to czemu nie, Alex ma teraz dużo sesji zdjęciowych i za bardzo nie mam z kim plotkować ;)
I tak rozmawialiśmy tracąc poczucie czasu. Była już 1:00 , a my nadal gadaliśmy bez końca. Zadzwoniła do mnie Alex i powiedziała że o 9:00 przyniesie mi klucze. Dzisiaj miałam się wymeldować z hotelu i zamieszkać u kuzynki. Na szczęście nie będę tam długo mieszkać , bo za 3 tygodnie wyjeżdżam z zespołem. Dałam Louisowi kartkę z adresem domu mojej kuzynki. Okazało się ,że to bardzo blisko i Lou odwiedzał mnie codziennie. 

Rozdział 8


Minął już tydzień , dzisiaj wraca Alex. Wpadałam na genialny pomysł. Przypomniała mi się rozmowa moja z Alex w trakcie lotu i pomyślałam ,że dzisiaj ja, cały zespół, Alex i Daniele wybierzemy się jazdę konną. Co prawda nie lubię koni i trochę się ich boję ale nie ma ryzyka nie a zabawy. : ) Zadzwoniłam do chłopaków i umówiliśmy się o 15:00. Ja już nie mogłam się doczekać. W końcu przyjechała, od razu powiedziałam ,ze mam dla niej miłą niespodziankę , ale nie spodziewała się co dla niej szykuje. Wszyscy spotkaliśmy się na miejscu , nie mogła uwierzyć że pozna cały skład 1D i Daniele. Nadeszła chwila grozy, trzeba było wsiąść na konia. Nie mogłam wsiąść i za pierwszym razem spadłam na ziemię. Zaczęłam się śmiać i zaraz wszyscy razem. Oczywiście za drugim razem Louis pomógł mi wejść , choć sam miał z tym problemy. Ruszyliśmy. Widziałam jak Alex jedzie na koniu i cały czas rozmawia z Harrym. Ja jechałam z przodu z Daniele i Louisem. Przez cały czas bałam się wyprostować i trzymałam się szyi konia, co sprawiało ,że wszyscy się śmialiśmy bo dziwnie to wyglądało. Ale najśmieszniejsze było dopiero za nami. W pewnym momencie straciłam równowagę i w ostatniej chwili złapałam się Lou. Wtedy to nie mogłam usiąść z powrotem na konia bo cały czas się śmiałam. W tym momencie zrozumiałam że mój dotychczasowy pech już miną. I wtedy już wracaliśmy nagle Niallowi uciekł koń. Na szczęście zwierze było na tyle mądre że samo trafiło na miejsce. Razem z Daniele czekając na resztę , zaczęłyśmy rozmawiać o Alex i Harrym:

- Jak myślisz będzie coś z tego , czy to tylko przyjaźń??
- Wiesz trudno mi powiedzieć , ale widzisz jak na siebie patrzą.
- Trudno nie zauważyć
- A może wyskoczymy jutro na jakieś zakupy, może by nam się trochę zwierzyła
- Haha.. wiesz że to nie jest taki zły pomysł
- A co z tobą i Lou??
- Wiedziałam ,ze o to zapytasz.. To tylko przyjaźń.
- Jesteś tego pewna
- Tak mi się wydaję. A wiesz może kiedy przyjeżdża  Emma??
- Za 4 dni. Louis mówił mi ,ze nie może doczekać się  spotkania z tobą żeby cię zobaczyć
- Heja  o czym rozmawiacie- zapytał Liam
- Babskie pogaduchy, nie musisz wiedzieć
- To do zobaczenia.

Na koniec rozstaliśmy się z zespołem i wszyscy byliśmy zadowoleni z dzisiejszego dnia, a uśmiechy nie znikały nam z twarzy. 

czwartek, 14 czerwca 2012

Rozdział 6


- Wzroku od siebie nie mogliście oderwać-docinałam jej
- Bez przesady …                  
- Wpatrywał się w ciebie jak na ósmy cud świata
- Hej, musisz mi tak docinać !! Ja tak nie gadałam jak wpadałaś na tego, no… jak mu tam.
- Louisa.
- Dokładnie go miałam na myśli
- Dobra , okej przepraszam. A co jutro robisz ??
- Musze znaleźć sobie jakieś lokum, bo niedługo mam próby na moją pierwszą sesję zdjęciową
- Jak chcesz to może zamieszkałabyś u mojej kuzynki do tego czasu, bo dosyć dużo biorą za taki nocleg w pięcio gwiazdkowym hotelu, nie uważasz.??
- Serio! Naprawdę bym mogła..?
- No tak mówie serio.
- Ratujesz mi tyłek , dziewczyno. :)

***

Poniedziałek , rano. Dzisiaj będę musiała rozpocząć poszukiwania pracy. Wydaję mi się, że może dzisiaj dopisze mi szczęście. Alex powiedziała, że potowarzyszy mi o i tak nie ma nic ciekawego do robienia. Wyszłyśmy na korytarz i powoli szłyśmy do wyjścia. Alex cały czas wypytywała mnie czym chciałabym się zajmować i szczerze to nie do końca wiedziałam jak mam jej powiedzieć. Zeszłyśmy na dół i nie wiedziałam co może mnie spotkać. Śmiałyśmy się bardzo głośno, bo o mały włos nie wywróciłam się na krawężniku, a dzisiaj tak naprawdę bawiło nas wszystko. Wyszłyśmy z terenu hotelu i nagle wyskoczyła czwórka chłopaków z 1D , oprócz Harrego. I co zrobili. Opryskali nas wodą. Byłyśmy całe przemoczone. Nie wiem co oni sobie o mnie pomyśleć ale piszczałam jak wariatka. Trochę ich zamurowało jak zobaczyli że to my, myślałam ze zrobili to specjalnie :

- O boże jestem cała mokra…
- Nie tylko ty- pocieszała Alex
- Czyj to był w ogóle pomysł ?!
Właśnie wtedy wszyscy spojrzeli na Louisa
- Naprawdę dzięki za takie schłodzenie..
-Sory, myślałem że to Harry to właśnie jego mieliśmy ochlapać. Ale wiesz ciekawie wyglądasz jak jesteś mokra.: P – zgrywał się ze mnie
- Naprawdę?
- Naprawde.
- No wiesz, może teraz ja zobaczę jak wyglądasz kiedy jesteś mokry ??
Zrobił dziwną minę (jakby nie wiedział o co chodzi), a ja w tym momencie wylałam na niego całą butelkę wody  którą trzymałam w ręku.
- Wiesz też , ciekawie wyglądasz jak jesteś mokry- zaśmiałam się i wróciłyśmy do pokoju się przebrać .
Po chwili podszedł do nich Harry i zapytał :
- Co tu się stało??
- Bez komentarza- odpowiedział Louis

Reszta zespołu śmiała się tak głośno ,że my po przejściu kilku kroków nadal ich słyszeliśmy.

środa, 13 czerwca 2012

Nowy blog

Nie usuwam tego bloga ,ale postanowiłam ,że na tym będą same opowiadania. Zapraszam was na bloga , w którym znajdziecie różne stylizacje, kart SOS, chwile z mojego życia, leksykon mody ABC ,ciekawe DIY. Zapewniam ,ze nie będziecie się nudzić , a ja będę dodawać posty co dwa dni :) Mam nadziej ,że wam się spodoba i będziecie częstymi gośćmi.

piątek, 8 czerwca 2012

Kolczyki z modeliny

Hej ! Żebyście się nie nudzili chcę wam pokazać jak łatwo można samemu zrobić ciekawe kolczyki.
*Potrzebna nam będzie przede wszystkim MODELINA i haczyki , którymi zaczepiamy kolczyki na uszy.

Teraz instrukcja :

Najpierw lepicie co chcecie np. serduszka
Po ulepieniu musicie włożyć te haczyki o których pisałam (możecie je kupić na : allegro)
Kolczyki wkładacie to ciepłej wody i jakby to powiedziec gotujecie , aż kolczyki wypłyną w górę
Wyjmujecie i musicie posmarować je olejem po to by nie straciły koloru i czekacie aż wyschną
-Możecie też zamiast gotowania włożyć kolczyki do piekarnika na jakieś 15 min. i też później posmarować olejem.

Ta metodą możecie również robić bransoletki i naszyjniki

Teraz kilka zdjęć kolczyków zrobionych przeze mnie i ściągniętych z internetu :






_____________________________________________

Piszcie jak wam się podoba :)



czwartek, 7 czerwca 2012

Rozdział 5


Po przebudzeniu poszłam się odświeżyć i doprowadzić do stanu normalnego.
Zaraz potem postanowiłam poszukać Alex. Wyszłam i zamknęłam drzwi. Błądziłam po korytarzach hotelu. Nie wiedziałam gdzie się znajduje. Kręciłam się tak, bez skutecznie. Przeszłam kilka kroków i znalazłam się przed drzwiami naszego pokoju. Czułam, że dopisywał mi pech. Postanowiłam wyjrzeć przez okno , i sprawdzić czy nie ma jej przed hotelem. Niestety tam jej nie było , ale mój wzrok przykuło kilku dziennikarzy. Zastanawiałam się o co chodzi , kiedy nagle usłyszałam śmiechy i zobaczyłam otwierające się drzwi od windy. Wyszła z nich piątka chłopaków, a wśród nich ten sam , na którego wpadłam na lotnisku. Zrozumiałam że to ten zespół One…One… One Direction !! Przypatrywałam się im i myślałam o tym jak się zachować. Nie wiedziałam ,czy mam udawać że ich nie widzę, czy podejść i przywitać się. Nagle podszedł do mnie Louis i powiedział:

- Jaki zbieg okoliczności ?
- No tak rzeczywiście
- Całe szczęście bo bał bym się odezwać. Na tym lotnisku myślałem , że mnie rozszarpiesz na miejscu :)
- Nie musisz się martwić nie wściekam się bez powodu
- Louis musisz mi pomóc, nie możemy otworzyć drzwi-przerwał nam Harry
- No już idę …-Mam nadzieje ,że jeszcze sobie gadamy
- No ja też, i mam nadzieje, że nie będę musiała na ciebie wpadać ,żebyśmy pogadali :P

I znów to dziwne uczucie  …. ,ale przypomniało mi się to co widziałam na lotnisku. Całującą dziewczynę .Postanowiłam, że nie będę dalej i ( bez skutecznie )szukać Alex , i wróciłam do pokoju. Ledwo weszłam a już usłyszałam pukanie i szarpanie za klamkę (w pierwszej chwili myślałam że to moja towarzyszka) ale w nich ujrzałam Louisa, który przyszedł z prośbą o otworzenie tych cholernych drzwi. Zaprowadził mnie na piętro wyżej i poprosił o otworzenie. Mi to zajęło 15 sekund, a oni męczyli się z tym 10 minut. Chłopcy zaczęli się śmiać sami z siebie , a ja uśmiechnęłam się i poszłam. W drodze do pokoju spotkałam Alex, zaczęłam ją wypytywać :

- Gdzie byłaś, szukałam cię po całym hotelu
- A tu i tam, a wiesz że podobno zatrzymali się tu 1D !
- No co ty ! naprawdę :)
- A ty co robiłaś?
- A nic takiego. Szukałam cię 

Chwilę pogadałyśmy i zeszłyśmy na dół na kolację. Ja nie miałam apetytu, za to Alex , była bardzoooo głodna. Taki chudzielec a tyle jadła. Weszłyśmy do windy i przez przypadek nacisnęłam na nie to piętro na, którym nocujemy. Ale wtedy jeszcze o tym nie wiedziałam , dopiero , kiedy drzwi windy otworzyły się a przed nimi stał Harry Styles ,Niall Horan i Liam Payne . Wtedy poczułam ,że dzisiejszy dzień jest naprawdę pechowy. Alex , zaś była w niebo wzięta. Zerkałam na nią i widziałam jak patrzy na tego Harrego. Pomyślałam że byłaby z nich niezła parka.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
UWAGA !!!
Musi być co najmniej 7 komentarzy , i dopiero wtedy dodam kolejny rozdział . : )
Komentujcie  

niedziela, 3 czerwca 2012

Rozdział 4

Rozdział 4


Staliśmy chwilę w ciszy i bez ruchu wpatrywaliśmy się w siebie. On odezwał się pierwszy :

- Przepraszam. Nic ci nie jest ??
- Nie , ale mógłbyś trochę uważać-(Byłam bardzo wściekła)
- Sory ,ale widzisz co tu się dzieje…
- No nie trudno zauważyć.
- Pomogę ci.
- Dobra ,chociaż przydasz mi się na coś
W tym samym momencie podbiegła Alex, i wypytywała co się stało. Spojrzała na chłopaka , na którego wpadłam, i miałam wrażenie ,że też nie do końca wiedziała kto to jest, ale go kojarzyła. Podniósł moje walizki i zapytał :

- A tak w ogóle to jak masz na imię??
- Jestem Kate
- Ja się chyba przedstawiać nie muszę …
- Noo.. yy…, a to skąd się znamy jeśli można wiedzieć -zapytałam
- Ahaaa… no więc jestem Louis Tomlinson , ten z zespołu One Direction
- A no tak już cię kojarzę , teraz wiem dlaczego tu tyle ludzi.
- No, tak wyszło
- To do zobaczenia … może : )

Pożegnałam się  i razem z Alex zrobiło na się głupio że go nie poznałyśmy. Zaraz po moim odejściu zobaczyłam jak podchodzi do niego pewna dziewczyna i zaczęła go całować. W tamtej chwili miałam mieszane uczucia. Miałam pustkę w głowie . Pamiętam jeszcze tyle ,że podczas naszej rozmowy ogarnęło mnie dziwne uczucie. Poczułam coś czego nie doznałam jeszcze przez całe moje życie. To była naprawdę niesamowite. Wzięłam jeszcze telefon i zadzwoniłam do mamy dokończyć rozmowę, nie mówiłam jej o tym co przed chwilą się stało , stwierdziłam że nie ma sensu. Przez dłuższy czas zastanawiałyśmy się gdzie przenocujemy. Alex w końcu znalazła jakiś hotel pięcio gwiazdkowy. Był dosyć blisko więc nawet nie zastanawiałyśmy się tylko od razu kupiłyśmy nocleg na 3 dni. Hotel był naprawdę piękny wewnątrz i na zewnątrz. Bogato wyposażony, jasne ściany i dobrze dobrane meble. Byłam zmęczona podróżom , więc postanowiłam zdrzemnąć się na pół godziny, a Alex postanowiła obejrzeć zakątki Hotelu.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
*Obiecuję że kolejne rozdziały będą dłuższe :)
PISZCIE I KOMENTUJCIE !!! - Jeżeli polubiliście mojego bloga to zapraszam do obserwatorów.  :*

Stylizacje na lato

Chciałabym wam pokazać kilka ciekawych, modnych i wygodnych stylizacji na lato.

Polecam sklep : claire's , w którym znajdziecie biżuterie młodzieżową i nie tylko. Sklep , który po prostu uwielbiam :)

1.


 2.

 

3.

 

4.


 
5.
 
 

6.

 

KOMENTUJCIE !!!
-----------------------------------------------------------------
*we wtorek 4 rozdział !!
*w czwartek : Jak zrobić własno ręcznie kolczyki itp.


 


sobota, 2 czerwca 2012

Nowości muzyczne .

Nowa piosenka Katy Perry - Wide Awake. Jak myślicie , czy to będzie jej kolejny hit ??

 

Mrozu - Rollecoaster , czy ta piosenka jest jedną z jego najlepszych , a co myślicie o teledysku ??


 

Piosenka zespołu One Direction "What makes you beatiful" całkiem nieźle utrzymuje się na listach przebojów. Czy uda jej się zachować taki wynik ?? Którą piosenkę ich najbardziej lubicie ?? A kogo z zespołu lubicie najbardziej ??

 

A teraz dwie młode dziewczyny o pięknym głosie , która wam się bardziej podoba ??

1. Maddi Jane "Secrets"

 
a może BIRDY w w piosence "People Help the People"
 

PISZCIE W KOMENTARZACH !!
*Już wkrótce stylizacje na lato i kolejny rozdział !!


piątek, 1 czerwca 2012

Zaczynamy . ♥

Hej. Dzisiaj dam wam do przeczytania 2 pierwsze rozdziały i kilka fajnych stylizacji. Mam nadzieje ,że wam się spodoba. 



Główną a bohaterką jest : Kate Winsot l. 18

Rozdział 1




Dzisiaj wieczorem zdałam sobie sprawę , ze muszę odmienić swoje życie i ,że muszę  postawić je na nogi. Ostatnio nie działo się w nim nic ciekawego, a jednak zdarzyło się coś co mnie naprawdę dotknęło. Największa gwiazda w naszej szkole Ashley powiedziała mi że nigdy nic nie osiągnę . Bardzo mnie to zabolało choć słyszałam od niej o wiele gorsze rzeczy. Nigdy nie chciałam zwykłego życia, więc postanowiłam porozmawiać z rodzicami :

- Mamo ! Tato ! Możecie przyjść na chwilę … chciałabym z wami porozmawiać.
- Co chcesz ??- zwyczajnym głosem (jak zawsze)zapytała mama
- No więc … Długo myślałam … nad tym… noo …
- Przejdź do rzeczy – jęczał tata
- Nie wiem jak mam wam to powiedzieć …
- Szybko .Nie mam zbyt dużo czasu- poganiała mnie mama
- No to może zadam wam jedno pytanie… Czy wy uważacie , że ja nic nie osiągnę ??
- Jak możesz tak mówić !! Jestem mądra , piękna czego chcesz więcej.
- Przejdę do rzeczy. Chodzi o to że chciałabym wyjechać za granicę…
- Ale ..Jak to ?! Już ? –dziwiła się mama
- Szczerze to powiem ci że z razem z mamą zastanawialiśmy się czy nie chciałabyś mieszkać za granicą , ale dokończymy te rozmowę jutro
- Dokładnie jest już późno , śpij dobrze.

Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po tej rozmowie , ale wolałam nie myśleć o tym w tamtej chwili.

Rozdział 2

Sobota rano. Promienie słoneczne przebijały się przez okno, a ja jeszcze  smacznie spałam. Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi. W progu ujrzałam mamę , która uśmiechała się do mnie od ucha do ucha. Poprosiła mnie żebym zeszłą na dół. Zastanawiałam się co może ode mnie chcieć , bo zazwyczaj nie budzi mnie o 6:00 ! Musiało się coś stać. Zeszłam na dół, ledwo przytomna. Byłam jeszcze bardzo zaspana i śpiąca. Wyglądałam jak czupiradło, ale mniejsza z tym . Zobaczyłam tatę siedzącego na swoim fotelu i mamę kręcącą się po kuchni. Tata pił kawę a mama kończyła przygotowywać śniadanie. Na stole zobaczyłam biała kopertę , którą położył tata. Zaraz zapytałam:

- Co to za koperta ??
- Aaaa… to ! To nic takiego.
- Ahaaa, jak nie chcesz mówić to nie musisz
- Dobra , dobra to jest twój prezent na urodziny ode mnie i od mamy , mamy nadzieje, że się ucieszyć

Trochę mnie zatkało bo kompletnie zapomniałam, że dzisiaj jestem już pełnoletnia. Sama nie wiem jak mogłam zapomnieć o swoich urodzinach. Zaraz otworzyłam kopertę a w niej …Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. To działo się naprawdę! . Po otworzeniu koperty zobaczyłam w niej bilet do Londynu, 10 000 zł. + 5 000 dolarów. Do tego rodzice powiedzieli że będę mogła zamieszać u swojej kuzynki Megan. Byłam prze szczęśliwa , nie wiedziałam co mam powiedzieć.  Oczywiście podziękowałam im i uściskałam z całych sił. Zaraz pobiegłam do góry , i umówiłam się z moimi kumpelą. Ubrałam się i wyszłam. Miałyśmy spotkać się w Kawiarni na kawę i ciacho . Rozmawiałyśmy o różnych rzeczach i zapomniałam jej powiedzieć jaki prezent dostałam od rodziców. Na szczęście Caroline sama zapytała się mnie co sprezentowali mi mama i tata. Była zaskoczona , widać było że ją zatkało. Poprosiłam ją czy nie chciałaby ze mną tam pojechać. Odpowiedź była inna niż się spodziewałam. Myślałam, że się zgodzi , ale ma zaplanowane studia gdzie indziej. Obiecała ,że na pewno mnie odwiedzi. Zaraz potem doszły do nas Mary, Elizabeth i Anne . Biegałyśmy po sklepach jak szalone. Do domu wróciłam ok. 20:00 . Byłam zmęczona dzisiejszym dniem i szybko poszłam spać. Rano mama kazała mi się spakować bo samolot wylatuje o 16:30 , a musiałam się przygotować do wyjazdu. Zebrałam ze sobą dwie walizki ,a połowę ubrań stanowiły ciuchy , które kupiłam wczoraj. Zostawiłam bagaże przed drzwiami i jeszcze raz pobiegłam pożegnać się z Caroline. Rozmawiałyśmy 2 godz. I cały czas wspominałyśmy dawne czasy płacząc i śmiejąc się. W drodze do domu natknęłam się na Ashley, zaczepiła mnie i powiedziała, że żałuje tego co powiedziała, ale i tak nie wierzyłam w jej szczerość. W domu czekała na mnie mama , która wmawiała mi żebym na siebie uważała. Usłyszałam warkot silnika i wybiegłam na zewnątrz. Zobaczyłam tam tate, który pakował już moje walizki. Wsiadłam do auta i pojechaliśmy na lotnisko.

Rozdział 3

Z rodzicami żegnałam się bardzo długo, ale w końcu musieliśmy się rozstać. Zajęłam miejsce w samolocie i nagle ogarnął mnie strach. Nigdy nie leciałam samolotem, ale nie to było moim jedynym zmartwieniem. Zastanawiałam się jak sobie poradzę i czy uda mi się odnaleźć w nowym życiu. Nagle podeszła do mnie dziewczyna i zapytała czy tu jest wolne miejsce. Oczywiście odpowiedziałam, że tak. Przedstawiła się jako Alex Crosgvay i zaczęłyśmy rozmowę:
                    
- Dokąd lecisz? –zapytała
- Ja do Londynu. A ty ?
- Ja też. A jakie masz plany związane z tym wyjazdem.
- Chcę znaleźć prace i zacząć nowe życie.
- Ooo… to tak jak ja.
- A co się stało?? Jeśli chcesz nie musisz mówić , nie będę wnikała.
- Nie, nie mam nic przeciwko. Mam po prostu pecha co do facetów. A ty, miałaś kiedyś takie problemy jak ja ??
- Wiesz ja nigdy nie myślałam o chłopaku i nigdy go nie miałam. A jak to jest??
- To jest coś naprawdę niesamowitego, tylko najgorzej jak trafisz na jakiegoś kretyna.
- Hahaha, a są jakieś ideały.
- Może…,ale zmieńmy temat.
- Jak chcesz. : )

Rozmawiałyśmy tak przez cały lot, co chce robić w Londynie, gdzie się zatrzymuje, czym się interesuje itd. (Powiedziała mi jeszcze że będzie się zajmować modelingiem).Na szczęście wylądowałyśmy ,myślałam że dłużej już nie wytrzymam. Lot samolotem to coś co nie jest w moim stylu. Przed lądowaniem zadzwoniła do mnie moja kuzynka Megan, powiedziała , że nie będzie jej trzy dni w domu i żebym przenocowała w jakimś hotelu. Razem z Alex postanowiłyśmy ,że znajdziemy jakiś hotel, bo ona miała bardzo podobną sytuacje. Kiedy wyszłyśmy z samolotu dostrzegłyśmy tłumy ludzi. Nie widziałyśmy o co chodzi, ale stwierdziłam że nie będę w to wnikać. Miałyśmy problemy z przejściem i nie wiedziałyśmy co się dzieje. Bałam się ,że się zgubimy. :P Szłam i nagle zdzwoniła mama , zapytać czy już wylądowałam. Nagle obejrzałam się za siebie ,żeby zobaczyć czy Alex nadal idzie za mną i … w tym samym momencie kiedy się obracałam zderzyłam się z jakimś chłopakiem i wywróciłam się na podłogę .Pomyślałam sobie ,że wyszłam na totalną idiotkę. Już miałam mu wmawiać ,żeby uważał jak chodzi, ale okazał się być bardzo miły. Pomógł mi wstać i przeprosił. Kiedy już się ogarnęłam ,spojrzałam na niego i wydawało mi się ,że gdzieś już go widziałam.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Za 5 dni dodam kolejny rozdział , a jutro dodam jakieś ciekawe stylizacje. :) KOMENTUJCIE PROSZĘ !!!