- Wzroku od siebie nie mogliście
oderwać-docinałam jej
- Bez przesady
…
- Wpatrywał się w ciebie jak na
ósmy cud świata
- Hej, musisz mi tak docinać !! Ja
tak nie gadałam jak wpadałaś na tego, no… jak mu tam.
- Louisa.
- Dokładnie go miałam na myśli
- Dobra , okej przepraszam. A co
jutro robisz ??
- Musze znaleźć sobie jakieś
lokum, bo niedługo mam próby na moją pierwszą sesję zdjęciową
- Jak chcesz to może
zamieszkałabyś u mojej kuzynki do tego czasu, bo dosyć dużo biorą za taki
nocleg w pięcio gwiazdkowym hotelu, nie uważasz.??
- Serio! Naprawdę bym mogła..?
- No tak mówie serio.
- Ratujesz mi tyłek , dziewczyno.
:)
***
Poniedziałek , rano. Dzisiaj będę
musiała rozpocząć poszukiwania pracy. Wydaję mi się, że może dzisiaj dopisze mi
szczęście. Alex powiedziała, że potowarzyszy mi o i tak nie ma nic ciekawego do
robienia. Wyszłyśmy na korytarz i powoli szłyśmy do wyjścia. Alex cały czas
wypytywała mnie czym chciałabym się zajmować i szczerze to nie do końca
wiedziałam jak mam jej powiedzieć. Zeszłyśmy na dół i nie wiedziałam co może
mnie spotkać. Śmiałyśmy się bardzo głośno, bo o mały włos nie wywróciłam się na
krawężniku, a dzisiaj tak naprawdę bawiło nas wszystko. Wyszłyśmy z terenu
hotelu i nagle wyskoczyła czwórka chłopaków z 1D , oprócz Harrego. I co zrobili.
Opryskali nas wodą. Byłyśmy całe przemoczone. Nie wiem co oni sobie o mnie
pomyśleć ale piszczałam jak wariatka. Trochę ich zamurowało jak zobaczyli że to
my, myślałam ze zrobili to specjalnie :
- O boże jestem cała mokra…
- Nie tylko ty- pocieszała Alex
- Czyj to był w ogóle pomysł ?!
Właśnie wtedy wszyscy spojrzeli
na Louisa
- Naprawdę dzięki za takie schłodzenie..
-Sory, myślałem że to Harry to
właśnie jego mieliśmy ochlapać. Ale wiesz ciekawie wyglądasz jak jesteś mokra.:
P – zgrywał się ze mnie
- Naprawdę?
- Naprawde.
- No wiesz, może teraz ja zobaczę
jak wyglądasz kiedy jesteś mokry ??
Zrobił dziwną minę (jakby nie
wiedział o co chodzi), a ja w tym momencie wylałam na niego całą butelkę
wody którą trzymałam w ręku.
- Wiesz też , ciekawie wyglądasz jak
jesteś mokry- zaśmiałam się i wróciłyśmy do pokoju się przebrać .
Po chwili podszedł do nich Harry
i zapytał :
- Co tu się stało??
- Bez komentarza- odpowiedział
Louis
Reszta zespołu śmiała się tak
głośno ,że my po przejściu kilku kroków nadal ich słyszeliśmy.
Naprawdę fajny rozdział. A co do obserwatorów, to jestem publiczną obserwatorką twoich blogów.
OdpowiedzUsuńAha , dzięki :)
UsuńWspaniały rozdział. Kiedy się spotkamy w końcu ? :* Ola. :D
OdpowiedzUsuńNa http://life-in-the-fucking-world.blogspot.com/ rozdział 6 .
OdpowiedzUsuń