Hej. Dzisiaj dam wam do przeczytania 2 pierwsze rozdziały i kilka fajnych stylizacji. Mam nadzieje ,że wam się spodoba.
Główną a bohaterką jest : Kate Winsot l. 18
Rozdział 1
Dzisiaj wieczorem zdałam sobie sprawę
, ze muszę odmienić swoje życie i ,że muszę postawić je na nogi. Ostatnio nie działo się w
nim nic ciekawego, a jednak zdarzyło się coś co mnie naprawdę dotknęło.
Największa gwiazda w naszej szkole Ashley powiedziała mi że nigdy nic nie
osiągnę . Bardzo mnie to zabolało choć słyszałam od niej o wiele gorsze rzeczy.
Nigdy nie chciałam zwykłego życia, więc postanowiłam porozmawiać z rodzicami :
- Mamo ! Tato ! Możecie przyjść
na chwilę … chciałabym z wami porozmawiać.
- Co chcesz ??- zwyczajnym głosem
(jak zawsze)zapytała mama
- No więc … Długo myślałam … nad
tym… noo …
- Przejdź do rzeczy – jęczał tata
- Nie wiem jak mam wam to
powiedzieć …
- Szybko .Nie mam zbyt dużo
czasu- poganiała mnie mama
- No to może zadam wam jedno
pytanie… Czy wy uważacie , że ja nic nie osiągnę ??
- Jak możesz tak mówić !! Jestem
mądra , piękna czego chcesz więcej.
- Przejdę do rzeczy. Chodzi o to
że chciałabym wyjechać za granicę…
- Ale ..Jak to ?! Już ? –dziwiła
się mama
- Szczerze to powiem ci że z
razem z mamą zastanawialiśmy się czy nie chciałabyś mieszkać za granicą , ale
dokończymy te rozmowę jutro
- Dokładnie jest już późno , śpij
dobrze.
Nie wiedziałam czego mogę się
spodziewać po tej rozmowie , ale wolałam nie myśleć o tym w tamtej chwili.
Rozdział 2
Sobota rano. Promienie słoneczne
przebijały się przez okno, a ja jeszcze smacznie
spałam. Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi. W progu ujrzałam mamę , która
uśmiechała się do mnie od ucha do ucha. Poprosiła mnie żebym zeszłą na dół. Zastanawiałam
się co może ode mnie chcieć , bo zazwyczaj nie budzi mnie o 6:00 ! Musiało się
coś stać. Zeszłam na dół, ledwo przytomna. Byłam jeszcze bardzo zaspana i
śpiąca. Wyglądałam jak czupiradło, ale mniejsza z tym . Zobaczyłam tatę
siedzącego na swoim fotelu i mamę kręcącą się po kuchni. Tata pił kawę a mama
kończyła przygotowywać śniadanie. Na stole zobaczyłam biała kopertę , którą
położył tata. Zaraz zapytałam:
- Co to za koperta ??
- Aaaa… to ! To nic takiego.
- Ahaaa, jak nie chcesz mówić to
nie musisz
- Dobra , dobra to jest twój
prezent na urodziny ode mnie i od mamy , mamy nadzieje, że się ucieszyć
Trochę mnie zatkało bo kompletnie
zapomniałam, że dzisiaj jestem już pełnoletnia. Sama nie wiem jak mogłam
zapomnieć o swoich urodzinach. Zaraz otworzyłam kopertę a w niej …Nie mogłam
uwierzyć własnym oczom. To działo się naprawdę! . Po otworzeniu koperty
zobaczyłam w niej bilet do Londynu, 10 000 zł. + 5 000 dolarów. Do
tego rodzice powiedzieli że będę mogła zamieszać u swojej kuzynki Megan. Byłam
prze szczęśliwa , nie wiedziałam co mam powiedzieć. Oczywiście podziękowałam im i uściskałam z
całych sił. Zaraz pobiegłam do góry , i umówiłam się z moimi kumpelą. Ubrałam
się i wyszłam. Miałyśmy spotkać się w Kawiarni na kawę i ciacho . Rozmawiałyśmy
o różnych rzeczach i zapomniałam jej powiedzieć jaki prezent dostałam od
rodziców. Na szczęście Caroline sama zapytała się mnie co sprezentowali mi mama
i tata. Była zaskoczona , widać było że ją zatkało. Poprosiłam ją czy nie
chciałaby ze mną tam pojechać. Odpowiedź była inna niż się spodziewałam.
Myślałam, że się zgodzi , ale ma zaplanowane studia gdzie indziej. Obiecała ,że
na pewno mnie odwiedzi. Zaraz potem doszły do nas Mary, Elizabeth i Anne . Biegałyśmy
po sklepach jak szalone. Do domu wróciłam ok. 20:00 . Byłam zmęczona dzisiejszym
dniem i szybko poszłam spać. Rano mama kazała mi się spakować bo samolot
wylatuje o 16:30 , a musiałam się przygotować do wyjazdu. Zebrałam ze sobą dwie
walizki ,a połowę ubrań stanowiły ciuchy , które kupiłam wczoraj. Zostawiłam
bagaże przed drzwiami i jeszcze raz pobiegłam pożegnać się z Caroline.
Rozmawiałyśmy 2 godz. I cały czas wspominałyśmy dawne czasy płacząc i śmiejąc
się. W drodze do domu natknęłam się na Ashley, zaczepiła mnie i powiedziała, że
żałuje tego co powiedziała, ale i tak nie wierzyłam w jej szczerość. W domu
czekała na mnie mama , która wmawiała mi żebym na siebie uważała. Usłyszałam
warkot silnika i wybiegłam na zewnątrz. Zobaczyłam tam tate, który pakował już moje
walizki. Wsiadłam do auta i pojechaliśmy na lotnisko.
Rozdział 3
Z rodzicami żegnałam się bardzo
długo, ale w końcu musieliśmy się rozstać. Zajęłam miejsce w samolocie i nagle
ogarnął mnie strach. Nigdy nie leciałam samolotem, ale nie to było moim jedynym
zmartwieniem. Zastanawiałam się jak sobie poradzę i czy uda mi się odnaleźć w
nowym życiu. Nagle podeszła do mnie dziewczyna i zapytała czy tu jest wolne
miejsce. Oczywiście odpowiedziałam, że tak. Przedstawiła się jako Alex Crosgvay
i zaczęłyśmy rozmowę:
- Dokąd lecisz? –zapytała
- Ja do Londynu. A ty ?
- Ja też. A jakie masz plany
związane z tym wyjazdem.
- Chcę znaleźć prace i zacząć
nowe życie.
- Ooo… to tak jak ja.
- A co się stało?? Jeśli chcesz
nie musisz mówić , nie będę wnikała.
- Nie, nie mam nic przeciwko. Mam
po prostu pecha co do facetów. A ty, miałaś kiedyś takie problemy jak ja ??
- Wiesz ja nigdy nie myślałam o
chłopaku i nigdy go nie miałam. A jak to jest??
- To jest coś naprawdę
niesamowitego, tylko najgorzej jak trafisz na jakiegoś kretyna.
- Hahaha, a są jakieś ideały.
- Może…,ale zmieńmy temat.
- Jak chcesz. : )
Rozmawiałyśmy tak przez cały lot,
co chce robić w Londynie, gdzie się zatrzymuje, czym się interesuje itd. (Powiedziała
mi jeszcze że będzie się zajmować modelingiem).Na szczęście wylądowałyśmy
,myślałam że dłużej już nie wytrzymam. Lot samolotem to coś co nie jest w moim
stylu. Przed lądowaniem zadzwoniła do mnie moja kuzynka Megan, powiedziała , że
nie będzie jej trzy dni w domu i żebym przenocowała w jakimś hotelu. Razem z
Alex postanowiłyśmy ,że znajdziemy jakiś hotel, bo ona miała bardzo podobną
sytuacje. Kiedy wyszłyśmy z samolotu dostrzegłyśmy tłumy ludzi. Nie widziałyśmy
o co chodzi, ale stwierdziłam że nie będę w to wnikać. Miałyśmy problemy z
przejściem i nie wiedziałyśmy co się dzieje. Bałam się ,że się zgubimy. :P
Szłam i nagle zdzwoniła mama , zapytać czy już wylądowałam. Nagle obejrzałam
się za siebie ,żeby zobaczyć czy Alex nadal idzie za mną i … w tym samym
momencie kiedy się obracałam zderzyłam się z jakimś chłopakiem i wywróciłam się
na podłogę .Pomyślałam sobie ,że wyszłam na totalną idiotkę. Już miałam mu
wmawiać ,żeby uważał jak chodzi, ale okazał się być bardzo miły. Pomógł mi
wstać i przeprosił. Kiedy już się ogarnęłam ,spojrzałam na niego i wydawało mi
się ,że gdzieś już go widziałam.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Za 5 dni dodam kolejny rozdział , a jutro dodam jakieś ciekawe stylizacje. :) KOMENTUJCIE PROSZĘ !!!
Super blog ♥Szybko dodaj następny rozdział ♥
OdpowiedzUsuńSuper rozdziały!
OdpowiedzUsuńJa chce więcej!
Od razu chce cię poinformować, że ja będę niedługo kończyć pisanie mojego bloga zapraszam cię na tego : http://musicisdirectedtoyouthewanted.blogspot.com/ piszę go z przyjaciółkami, ale tu jest dopiero 9 rozdział :P
fajne opowiadanie. Wydaje się, że zwyczajne, ale ciekawe.
OdpowiedzUsuńw takim momencie przerywać.... czekam na więcej!
OdpowiedzUsuń